Dominika Ćosić Dominika Ćosić
7933
BLOG

Kosowo - symbol wstydu i głupoty

Dominika Ćosić Dominika Ćosić Polityka Obserwuj notkę 1

 

Pięć lat temu, gdy Kosowo jednostronnie ogłosiło swoją niepodległość, Serbia straciła historyczną kolebkę. Te z krajów Unii Europejskiej, które uznały tę niepodległość, straciły natomiast nie tylko lub nie tyle honor, ile rozsądek. To nie zbrodnia. Gorzej, to głupota.
Błąd pierwotny został popełniony w marcu 1999 roku, gdy NATO rozpoczęło bombardowanie Jugosławii. Bo to de facto było pierwszym krokiem ku niepodległemu Kosowu. Pamiętam patetyczne deklaracje ówczesnych czołowych polityków, którzy nazywali to „pierwszą wojną o prawa człowieka a nie o ropę naftową”. Śmiech na sali po prostu, panie, panowie. Jakie prawa człowieka? Owszem, paralimilitarne bojówki serbskie mordowały i zastraszały Albańczyków, także tych niewinnych, niezwiązanych z mafią. Ale co się potem działo z Serbami, Cyganami i nieposłusznymi Albańczykami? To samo lub gorzej. Z tą różnicą, iż teraz zbrodni dokonywali panowie z tzw. Wyzwoleńczej Armii Kosowa – UCK - czyli zbrojnego ramienia mafii. Zatem o jakich prawach człowieka mówimy? Symbolem ofiar po albańskiej stronie i jednocześnie syfu, jakim jest niepodległe Kosowo jest Sabahete Tolaj. Zanim została policjantką służyła w UCK. Ona walczyła o niepodległe i praworządne Kosowo. Została zamordowana przez bandytów z mafii kosowskiej, bo oni chcieli Kosowa będącego europejską stolicą handlu narkotykami, bronią i ludźmi. I to oni wygrali.
Pięć lat temu , powtórzę, Serbia straciła swoją historyczną kolebkę. Europa straciła jednak coś równie ważnego, straciła i honor, i rozsądek. Tylko pięć krajów unijnych nie uznało Kosowa – Cypr, Grecja, Hiszpania, Rumunia i Słowacja. Oczywiście, kierowały nimi głównie analogiczne do serbskich problemy. Ale te kraje uratowały honor UE. Od początku przestrzegałam przed precedensem kosowskim i jego negatywnymi skutkami. I nie trzeba było na nie długo czekać, już w sierpniu 2008 roku Osetia – powołując się na casus Kosowa – ogłosiła niepodległość. Teraz, gdy mamy do czynienia z coraz silniejszymi dążeniami niepodległościowymi Szkocji czy Flandrii mam lekkie schadenfreude – Wielka Brytania była wszak jednym z gorliwszych grabarzy serbskiego Kosowa. A w czymże Szkoci mieliby być gorsi od kosowskich Albańczyków, by nie mogli mieć zupełnie niepodległego państwa? Efekt domina to jeden ze skutków niepodległości Kosowa.
Ale zadajmy inne pytanie. Co Europa ma z niepodległego Kosowa? Nic, tylko problemy i zobowiązania finansowe, bo na razie to państwo jest beneficjentem rozmaitych  funduszy. A jego mieszkańcy zalewają falami kraje zachodniej Europy. Europa faktycznie może uwierzyła, że walczy o prawa człowieka, choć rzecz jasna Niemcy czy Brytyjczycy grali na osłabienie Serbii. W każdym jednak razie Europa nie skorzystała na tejże niepodległości. W przeciwieństwie do Ameryki, która nieopodal kosowskiego miasta Urosevac (kosowska nazwa Ferizaj), zbudowała drugą co do wielkości bazę wojskową  w Europie – Bondsteel. Poza wzmocnieniem przyczółku militarnego są i inne profity. Brzydka ziemia kosowska kryje skarby – kopalnie ołowiu, cynku, srebra, węgla kamiennego i brunatnego. Zastanówmy się, kto je dzisiaj eksploatuje, a będziemy wiedzieli , kto skorzystał na tej wojnie.
Wstyd mi za Polskę, która niczym zapryszczony i zakompleksiony prymusek ustami ministra Sikorskiego jako jedna z pierwszych zadeklarowała swoje poparcie dla niezależnego Kosowa. I tylko zwłoka prezydenta Kaczyńskiego , który zdawał sobie sprawę z konsekwencji tej decyzji, ocaliła nam resztę honoru. Ministrowi Sikorskiemu dziwię się podwójnie, bo ani o głupotę ani o brak wiedzy nie mogę go podejrzewać. Sam kilka lat wcześniej ostrzegał przed skutkami niezależności Kosowa , mafią i terroryzmem spod znaku UCK, mającego zresztą powiązania z czymś, co nazywamy Al Kaidą…
I jeszcze jedno postscriptum – biografia haskiej prokurator Carli del Ponte, która opisała handel organami serbskich jeńców, uprowadzonych przez mafię kosowską. I decyzja trybunału haskiego, który dwa miesiące temu uniewinnił i uwolnił byłego premiera Kosowa, Ramusha Haradinaja, który wsławił się osobistym zarzynaniem Serbów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka